niedziela, 22 stycznia 2012

Helichrysum italicum – Kocanka włoska


     POCHODZENIE I CHARAKTERYSTYKA
  Kocanka Włoska to śliczna wieloletnia krzewinka (ok.50cm h), której iglastokształtne, omszone liście dzięki swojej srebrno-białej barwie czynią ją bardzo dekoracyjną rośliną. Ozdobą są również złociste kwiaty pojawiające się w okresie letnim. Drobne,zebrane w niewielkie kwiatostany ze względu na swoją trwałość doskonale nadają się do suchych bukietów dlatego na zachodzie Europy często nazywana jest Nieśmiertelnikiem (ang. Everlasting,fr.Immortelle). Roślina ta jak nazwa łacińska wskazuje, pochodzi z cieplejszych rejonów Europy, dlatego może nieprzezimować w naszych ogrodach jeśli temperatury będą bardzo niskie. Najlepiej nadaje się więc do donic które bez problemu można wstawić na zimę do cieplejszych pomieszczeń. Pomieszczenia do zimowania Kocanki włoskiej nie mogą być pomieszczeniami ciemnymi takimi jak piwnica ponieważ w przeciwieństwie do np. hortensji nie gubi ona liści i nie wchodzi w stan spoczynku. Kocanka włoska powinna mieć zapewnioną przepuszczalną glebę kompostowa oraz słoneczne stanowisko. Podlewać należy ją z umiarem, szczególnie przy niższych temperaturach ze względu na jej podatność na gnicie.

  ROŚLINA CURRY – ZASTOSOWANIE KULINARNE

  Ze względu na zapach liści przypominający do złudzenia mieszankę przypraw ,,Curry'', w krajach anglojęzycznych Kocanka włoska najczęściej nazywana jest potocznie ,,Rośliną Curry'' (Curry Plant). Zapach ten silnie wyczuwalny jest przy zroszeniu liści i jest on znacznie silniejszy od dosyć delikatnego gorzkawego smaku. Świeże, drobniutko posiekane liście dodaje się w niewielkich ilościach głównie do sałatek, majonezów i wytrawnych białych serków. Poleca się ją także do dań rybnych i z kurczaka szczególnie tych z ryżem, w których stosuje całe małe gałązki usuwając je przed podaniem, tyczy się to nie tylko pieczeni, gałązki kocanki można wrzucać do wody na krótko przed końcem gotowania aromatyzując w ten sposób ryż.

    ZASTOSOWANIE W KOSMETYCE

  Kocanka włoska ma zastosowanie w kosmetyce w postaci roztworów olejku eterycznego (wysoce cenionego zarówno w przenośni jak i dosłownie) oraz hydrolatu, maceratu a także naparów.Preparaty te mają właściwości silnie antybakteryjne, przeciwgrzybiczne, przeciwwirusowe oraz antyoksydacyjne. Preparaty z kocanki są doskonałym środkiem stosowanym na skórę w celu gojenia ran, zaniku blizn oraz likwidacji stanów zapalnych i alergicznych skóry. Substancje aktywne rośliny poprzez działanie obkurczające na naczynka regeneruje skórę przy opuchnięciach, siniakach, oparzeniach, wybroczynach, przekrwieniach, rozstępach oraz trądziku. Olejek kocanki jest również składnikiem perfum, mydeł oraz innych kosmetyków.

  ZASTOSOWANIE W AROMATRAPII
  Pomimo iż miodowo-korzenny aromat ze względu na skojarzenia z potrawami z curry nie każdemu odpowiada, olejek eteryczny z kocanki włoskiej jest bardzo ceniony w aromaterapii. Posiada on właściwości relaksacyjne, immuno-stymulacyjne, tonizujące, łagodzące uczucie bólu, poprawiające samopoczucie, pomagające w walce z bezsennością jak również ulgę dla układu oddechowego szczególnie przy schorzeniach o podłożu bakteryjnym oraz astmatycznych. Jako środek regulujący pracę serca polecany jest przy palpitacji. Otrzymywany z wyselekcjonowanej specjalnie w tym celu odmiany Helichrysum italicum serotinum olejek ma zółtą, niekiedy czerwonawą barwę. Jego główne składniki to nerol i neryl acetate a także geraniol, pinene i linalol. Olejek ten uważany jest za bardzo efektywny w połączeniu z innymi olejkami np. Lawendowym ze względy na synergistyczne działanie. Patricia Davis, światowej sławy autorytet z dziedziny aromaterapii, w swojej książce ,, Aromatherapy an A-Z'' opisuje olejek Kocanki jako bezpieczny, nietoksyczny, nie wywołujący irytacji i tolerowany przez niemal każdą wrażliwą skórę. Zalicza ona również Helichrysum do najbardziej odpowiednich i bezpiecznych olejków do stosowania dla dzieci, zarówno do użycia przy masażach i w kąpielach jak i do zastosowania przy czestych u dzieci obtarć skóry i śinych stłuczeń.

      ZASTOSOWANIE W MEDYCYNIE
   Helichrysum italicum posiada dosyć szerokie zastosowanie w medycynie ludowej. Preparaty z tego zioła stosowane są zewnętrznie na bóle mięśni i stawów min. reumatyczne, opuchlizny, stłuczenia, krwiaki (substancje rośliny sprawiają że tkanki reabsorbują krew, znika zaczerwienienie i uczucie bólu wywołane uciskaniem nerwów) a także w celu zatamowania krwawienia i odkażenia przy drobnych zranieniach i obtarciach. Picie naparów wspomaga układ odpornościowy i zalecane jest przy przeziębieniach, gorączce, bólach żołądka, schorzeniach wątroby oraz astmie. Podobnie inhalacje z naparów są wielce pomocne w stanach zapalnych układu oddechowego i astmatycznych. Można również używać naparów w celu dezynfekcji jamy ustnej.

  SYNONIM   Helichrysum angustifolium






23 komentarze:

  1. Dzień dobry mam pewną wątpliwość, czy w zastosowaniu kulinarnym nie powinna paść raczej potoczna nazwa maggi a curry. Ta bylinka ma zdecydowanie zapach i aromat sztucznie teraz otrzymywanej maggi, choć pierwotnie słynny Escoffier wytworzył ją na bazie naturalnych ziół i przypraw. Curry pochodzi z odległych Indii z tradycji tamilskiej i lankijskiej. Dalej rozpowszechniona do innych krajów Azji, jest mieszanką ziół. Istnieje roślina o tej nazwie a jej liście czasami dodawane są suszone do wspomnianej wyżej mieszanki. Mają jednak zdecydowanie inny pokrój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Przyznam szczerze że częściej spotkałem się w Anglii z nazwą Curry Plant niż w Polsce z Roślina Curry i rzeczywiście raz spotkałem się w Polsce z określeniem Maggi. Przyznam również że sztucznie otrzymywana przyprawa Maggi jest mi zupełnie obca i nie planuje tego zmieniać. Pamiętam jednak aromat prawdziwej Maggi jak i również rośliny, która odpowiedzialna była za to czyli Lubczyk (Levisticum officinale) i uważam że tylko on zasługuje na miano Rośliny Maggi. Jeśli zaś chodzi o roślinę nazywaną Curry Tree (Murraya koenigii) to jej liście zwane Curry Leaves jak i Madras Curry (łagodna odmiana mieszanki przypraw Curry) są obecnie stałymi składnikami w mojej szufladzie z przyprawami obok czystej Kurkumy (Curcuma Longa) która jest składnikiem każdej odmiany mieszanki Curry. W przeciwieństwie do Lubczyka, zarówno Kurkuma jak i Curry Leaves zawierają nerol, alkohol którego zawartości Kocanka Włoska zawdzięcza swój aromat. Dlatego więc uważam że Roślina Curry jest odpowiedniejszą nazwą dla tej rośliny, która nie jest bylinką a krótkowieczną wieloletnią krzewinką.

      Usuń
  2. Po raz pierwszy kupiłam w tym roku kocankę do mojego ziołowego ogródka i bardzo mi się przydały te informacje. Serdecznie dziękuję. Jeśli nie ma pan nic przeciwko temu, pozwolę sobie podlinkować je w moim blogu, w poście poświęconym własnie ziołowemu ogródkowi na balkonie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Barzdzo sie ciesze ze informacje ktore tu umiescilem sa przydatne i na pewno wkrutce dodam ich tu nieco wiecej poniewz moja wiedza o tej roslinie nieco sie powiekszyla. Absolutnie nie mam nic przeciwko, wrecz przeciwnie jestem wielce wdzieczny za kazde podlinkowanie moich blogow. Owazam to za najwyzsza forme uznania i zaszczyt, który prowadzi do dalszej popularyzacji tej urzytecznej wiedzi, dajac mi dodatkowa motywacje do intensywniejszego rozwoju w tym kierunku.

      Usuń
    2. Oto sprawozdanie z mojego ziolowego ogródka :-) Pozdrawiam.
      http://mediana27.blogspot.com/2014/04/moj-zioowy-ogrodek.html

      Usuń
  3. Właśnie pojawiła się w mojej kuchni - dziękuję za ten wpis, bardzo się przydał. Zastanawiam się jak uda mi się przechować ją do lata w domu, gdy za oknem ciemność. Jakieś wskazówki?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli chodzi o niedobór światła to jedyne co można na to poradzić to sztuczne doświetlanie. Ale ja byłbym tutaj raczej dobrej myśli, to już prawie luty i z każdym dniem światła przybywa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja do tej pory trzymałam kocankę na balkonie w miejscu zupełnie osłoniętym od wiatru - przeżyła :-) Teraz od dwóch tygodni stoi w kuchni na północnym oknie i też daje radę. Nie jest taka piękna jak latem, ale wypuszcza nowe pędy. Okazało się, że jest dość odporna.

    OdpowiedzUsuń
  6. W moim ogrodzie rośnie z innymi ziołami na tzw.wysokiej rabacie o ile bazylia melisa czy rozmaryn przemarzają o tyle helichrysum po każdej zimie miało się świetnie :-) Trafiłam na Pana stronę w poszukiwaniu informacji o tej roślinie i ew.zastosowaniu.Kupiłam je również pod nazwą maggi ale zupełnie nie przypominało mi smaku ani zapachu maggi i nie miałam pomysłu na jej zastosowanie w kuchni.Dziękuję za info:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieki za info.Kupujac te roslinke powiedziano mi,ze to magi.Dla mnie magi to lubczyk,ktory mam w ogrodzie.Jedynym punktem zaczepienia gdy szukalam wiadomosci,to wyglad mojej zakupionej roslinki.Tok samo jesli chodzi o wawrzyn a liscie laurowe.

    OdpowiedzUsuń
  8. Również zakupiłam i trzymam na balkonie w pełnym słońcu :)
    Pięknie się już rozrosła i mam nadzieję, że użyje jej nie raz :) zastanawiam się czy dodając do rosołu da ten piękny aromat :) uwielbiam zielenine :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mylślę że rosół z kocanką to dobry pomysł, niestety nie mam jej pod ręką żeby samemu przetestować, ale zalecam dodać ją na samym końcu gotowania. W przeciwnym razie jej cały aromat ulotni się razem z parą

      Usuń
  9. U mnie przetrwała dwie ostatnie zimy na skalniaku. Pięknie rośnie przy oczku wodnym na skarpie, na ( u mnie ) niezbyt przepuszczalnej ziemi. Dodaję gałązkę do mięs w czasie duszenia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, ja też stoczyłam bój słowny o nazwę magi, Dla mnie lubczyk to magi.Okazuje się, że niektórzy nazywają to zioło bulionem. Rzeczywiście wywar warzywny zyskuje na smaku po dodaniu carry.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy roślina Curry wchodzi w skład przyprawy Curry - żółtego proszku jaki jest popularny w naszej kuchni?? proszę o odpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Roślina Curry - Helichrysum italicum to roślina śródziemnomorska o której w Indiach - skąd pochodzi przyprawa Curry, nikt nawet nie słyszał. Bardzo częstym składnikiem mieszanki ziól Curry (której kompozycja posiada wiele wersji) są za to Liście Curry - Curry Leaves, pochodzące z Drzewa Curry - Curry Tree czyli Murraya koenigii.

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Niestety jak większość aromatycznych ziół najlepsza jest świeża, w procesie suszenia wiele traci.

      Usuń
  13. Dzień dobry.Przeczytałam,że kocanka(włoska) na właściwości antyalergiczne.Kupiłam w zielarskim kwiat kocanek,ale ma wskazania w dolegliwościach trawiennych.Czy właściwości antyalergiczne ma tylko ta odmiana włoska,bo różne znajduje informacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, Kocanka piaskowa ktorą można znaleźć najczęściej w sprzedarzy jest nie tylko z wyglądu ale i zawartości substancji aktywnych bardzo podobna. Dlatego ich własciwości są bardzo zbliżone. Jeśli chodzi o alergię to najlepiej samemu odpowiedzieć sobie na pytanie czy po spożyciu danego zioła czujemy ulge przy reakcjach alergicznych lub ogolne wzmocnienie stanu zdrowia. Często alergię uśmierzają zioła nie opisywane nigdzie jako antyalergiczne, ponieważ uzupelniają one dewicyt danych mikroelementow, ktory był przyczyna zaburzeń układu immunologicznego.

      Usuń
  14. Witam serdecznie, fantastyczny artykuł. Kocankę znam bardzo dobrze, bo mieszkam w miejscu gdzie rośnie. Sama mam zaawansowaną astmę i alergię i dzięki Helichrysum nie używam żadnych leków. Jest ona składnikiem znanych kremów przeciwzmarszczkowych, ale jest też przeciwalergiczna na alergie skórne. Obecnie Wydział Farmakologii w Valencji publikuje duzo prac na temat tegoż ziółka. Ciekawe informacje na jej temat można znaleźć na stronie https://vidanaturalbio.com/pl/ziola/kocanka-wloska/ Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam wszystkich
    Rośnie 3 rok na działce dobrze nasłonecznionej ale wymaga okrycia na zimę n.p włókniny. Sąsiaduje z tymiankiem i majerankiem.
    Niestety dodana do potrawy z obróbką cieplną jest gorzka,absolutnie nie można jej zostawiać bo cała potrawa zgorzknieje. Ale i tak ją lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i bardzo dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami. To już kolejna informacja o udanym zimowaniu Kocanki włoskiej w ogrodzie. Świadczy to o tym że chyba warto to zaryzykować w odpowiednim miejscu i przy odpowiednim osłonieciu. Jak i uważam że potwierdza również opinie że '' teraz zimy to nie zimy''.
      Co do gotowania sam nie mam z nia dużego doświadczenia ale rzeczywiście najlepiej dodać ją na samym końcu, już nawet po wyłączeniu ognia, aby tylko wypuściła do potrawy swój aromat.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń